Nie zamierzam Wam prezentować premier rozmaitych seriali, ponieważ sama jestem trochę do tyłu z serialowymi nowościami, jak również filmowymi, ale polecę Wam kilka seriali, którymi warto się zainteresować, jeśli pogoda nie będzie dopisywać, a nadchodzące wieczory będą coraz chłodniejsze. Można wtedy obejrzeć coś ciekawego :)
- Vikings. Serial o wikingach, dzięki któremu zainteresowałam się świetnymi książkami Bernarda Cornwella. Obecnie nie mogę się doczekać wydania kolejnego tomu po polsku...niestety wydawnictwo ciągle przekłada premierę :( Do tej pory wyszły dwa sezony Wikingów, drugi sezon był niesamowicie interesujący. Można ponarzekać na poziom aktorstwa...ale warto oglądać!
- Hannibal. Kiedy usłyszałam, że Hannibala Lectera ma zagrać Mads Mikkelsen, byłam zirytowana. Dla mnie jest jeden Hannibal i jest nim Anthony Hopkins :P Ale zdążyłam się już przyzwyczaić do sepleniącego Duńczyka :P Serial niesamowicie wciąga i zaskakuje, a co mi się najbardziej podoba, to wszystkie creepy wizje :)
- House of Cards. Od momentu obejrzenia tego serialu nie mogę patrzeć na Kevina S. inaczej, niż na...parszywego drania, delikatnie mówiąc :P Ale z drugiej strony, paradoksalnie, kibicuję temu bohaterowi. Nie sądziłam, że serial poświęcony głównie polityce i machlojkom mnie tak zainteresuje.
- Game of Thrones. Sława powieści George'a R. R. Martina nie gaśnie - książki i serial są cały czas na topie. Jednak gdyby chcieć pomieścić wszystko z książek w serialu, musiała powstać by jakaś "Moda na sukces" :D Także serial niestety nie dorównuje cyklowi powieściowemu, ale warto go obejrzeć dla historii, świetnie dobranych postaci i emocji :)
PS Moja babcia ma wciąż taki telewizor jak na obrazku. Co prawda nie jest już używany, ale relikt przeszłości pozostał :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz