tag:blogger.com,1999:blog-60084880965807974632024-03-13T05:09:21.903+01:00I chce się żyć!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.comBlogger27125tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-35046674077526907122015-09-02T14:16:00.001+02:002016-11-28T12:57:00.751+01:00Przynależność do rodziny<div style="text-align: justify;">
Pierwszy września za nami i większość dzieci o tej porze zastanawia się ile jeszcze czasu do dzwonka i kiedy wrócą do domu, żeby kontynuować zaczęte, wakacyjne zabawy. Głową jeszcze w okresie błogiego lenistwa, a ciałem niestety już w szkole. Chwila minie zanim znowu przyzwyczają się do kolejnego roku szkolnego i tego trybu.<br />
<a href="http://ubezpieczeniagrupowe.com.pl/">http://ubezpieczeniagrupowe.com.pl/</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
U nas w tym czasie dzień jak co dzień. Chodzimy do pracy tylko, że rano miasto bardziej zatłoczone, a rozkłady komunikacji miejskiej pozmieniane. Żeby nie było, że my do niczego nowego nie musimy się przyzwyczajać. Popołudniu wracamy i podczas obiadu wysłuchujemy co nowego u koleżanek córki i gdzie byli na wakacjach koledzy syna. Standardowy dzień z życia każdej polskiej rodziny dla jednych jest rutyną, inni natomiast o nim marzą. Każdy ma w swoim życiu priorytety, którymi się kieruje i tak jak kiedyś nas wychowywali rodzice takie i my wartości przekazujemy swoim dzieciom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rodzina jest wartością, która spaja nas i z którą się utożsamiamy. To z niej czerpiemy wszelkie wzorce i po niej jesteśmy rozpoznawalni. Tak jak imię może być wybrane jakiekolwiek i nie ma większego znaczenia, tak rodowe nazwisko świadczy o naszej przynależności. Bezpieczeństwo to wartość o którą dba każdy z nas. Dla naszych potomków ma być normalnym stanem, który się nie zmienia przez cały okres wychowania. <a href="http://www.ubezpieczonedziecko.pl/">Ubezpieczenie dla dzieci</a> pomaga zapewnić przyszłość i wejście w dorosłe życie. Zakładanie swojej rodziny, kupno mieszkania czy choćby edukacja powinna być odpowiednio wcześniej zabezpieczona finansowo i takie bezpieczeństwo oferuje nam polisa.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-86639209348187401972015-09-01T11:43:00.000+02:002015-09-01T11:45:28.166+02:00Co jest dla nas najważniejsze?<div style="text-align: justify;">
Nigdy nie możemy stwierdzić na 100% jak będzie wyglądało nasze życie. Niestety nie wszystko zależy od nas i na niektóre sytuacje nie mamy żadnego wpływu. Mamy możliwość jednakże zabezpieczyć się przed tym co nieznane. Towarzystwa ubezpieczeniowe nieustannie przedstawiają nam swoje oferty i próbuje nas przekonać, żebyśmy to właśnie u nich wykupili polisę. Czy warto?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osobiście uważam, że powinniśmy pamiętać o tym i nie zdawać się jedynie na przypadek. Wśród wielu Polaków panuje błędne przekonanie, że akurat im się nic złego nie przydarzy. Faktycznie może tak być, ale najczęściej o błędności takiego toku rozumowania przekonujemy się, gdy w końcu coś się stanie. Przykładem mogą być choćby ostatnie, sierpniowe nawałnice które wyrządziły wiele szkód w całym kraju. Oglądamy reportaże o osobach, które w jednej chwili straciły cały swój dobytek i nie wiedzą co dalej. Oczywiście takie osoby, wcześniej nie pomyślały o tym, żeby się jakoś uchronić przed nieszczęściem. Z całym szacunkiem dla nich, ale po części same są odpowiedzialne za swój obecny los.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W wielu firmach możemy się spotkać z czymś takim jak <a href="http://ubezpieczeniagrupowe.com.pl/">ubezpieczenie grupowe pracowników</a>. Czym to właściwie jest? Obejmuje ono ubezpieczenie życia ubezpieczonego na wypadek jego śmierci. Chroni najbliższe osoby i wypłaca im odpowiednie świadczenia. Taką polisę można uzupełnić o dodatkowe ryzyka, jak na przykład śmierć bliskiej osoby, urodzenie dziecka czy poważny uszczerbek na zdrowiu. Już dzisiaj powinniśmy się zastanowić na ile jest cenne nasze życie i czy nie powinniśmy wykupić właśnie takiej ochrony.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-54425061128099203992015-07-06T14:19:00.002+02:002015-07-06T14:19:16.701+02:00Dziś nie o mnie :)<div style="margin-bottom: 0cm;">
Bardzo cenię ludzi, którzy mają
swoje zamiłowania. Nie mówię o szalonych fanatykach, którzy dają
się pobić w imię ulubionego klubu sportowego ;) chciałabym
dzisiaj opowiedzieć o moim mężu. A co, pochwalę się! :)
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Piotrek kocha akcję. Lubi, gdy coś
się dzieje. Rzadko kiedy leniuchujemy na kanapie z pilotem w ręku.
Ostatnio zabrał mnie na spacer wzdłuż rzeki. Opowiadał z
zamiłowaniem o przyrodzie, pokazywał rzadkie gatunki ptaków.
Jestem do tego przyzwyczajona, cenię ten czas, gdy może poczuć się
sobą i móc poinformować mnie o nowinkach przyrodniczych. Nie
wygląda na osobę wrażliwą na piękno natury. Naprawdę. Na co
dzień jest zapalonym perkusistą i to sprawia mu największą
przyjemność. Razem z kolegami stworzyli zespół metalowy, którego
nazwy nawet nie potrafię wymówić (!) i spędza na próbach co
najmniej 2 popołudnia i wieczory. Zabiera mnie na koncerty i czasem
nalega, żebym przyszła na próbę ocenić jakość piosenek. Jestem
wtedy bardzo dumna :) nie raz i nie dwa wkładał swój trud, żeby
nauczyć mnie podstawowego bicia w te wszystkie werble, talerze,
crash's, ride'y i hi hat'y. Oczywiście wszystko na marne, bo nie mam
do tego smykałki. Wsiąkłam w to towarzystwo. Mimo, że mamy już
dzieci, zdarza się nam powierzyć je dziadkom i wymknąć się na
jakiś koncert. Ostatnio zaliczyliśmy „ Strachy na lachy” i
zespół „C.O.M.A”. Powróciły wspomnienia z czasów, kiedy
byliśmy dobrymi kumplami od piwa... :)</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=_EdZbopNeS8">https://www.youtube.com/watch?v=_EdZbopNeS8</a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://www.youtube.com/watch?v=_MWIiWsKROA">https://www.youtube.com/watch?v=_MWIiWsKROA</a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Mój Romeo zabiera mnie na bardziej
„romantyczne” koncerty metalowców, na które chodzę, lecz z
troszkę mniejszą chęcią ;)
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
To, co metalowe, ma duże powiązanie z
tym, co harley'owe. Tak.. Piotr interesuje się także motocyklami.
Wciąż namawia mnie na kurs prawa jazdy na motocykl. Pomijając
fakt, że nie mam ochoty jeździć nawet jako pasażer!
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Prowadzi aktywny, ale i niebezpieczny
tryb życia. Pomijając jego zainteresowania, jest inspektorem
budowlanym, co nie jest do końca komfortową pracą.
</div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Cieszę się, że robi to,co lubi, że
spełnia się życiowo. Czasem przerażają mnie jego pomysły,
jednak to sprawia, że jest dla mnie zagadką, nigdy się nie
nudzimy. Jest też kochanym tatą, idealnie sprawdza się w tej roli,
bo uwielbia dzieci. Było tak odkąd pamiętam i tak już zostało.
:)</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-30045782430878856382015-01-30T11:40:00.003+01:002015-01-30T11:42:13.457+01:00Awwww <div style="text-align: justify;">
Z uwagi na to, że mój blog jest różowy i jak już wspominałam - nie wstydzę się tego, dzisiaj będzie równie słodko. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Każdy z nas ma jakieś swoje ulubione łakocie - osobiście kocham wszystko, co milki. No może poza czekoladami owocowymi. Szczerze nie znoszę wszelkich truskawkowych, malinowych, pomarańczowych, śliwkowych (o, zgrozo), czy wiśniowych smaków kryjących się pod czekoladą - jedynie, co dobrze wychodzi takim nadzieniom, to psucie smaku czekolady. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie od dziś wiemy, że jeśli chodzi o motywy w reklamie, to najlepiej sprzedają się puchate zwierzątka, seks oraz małe dzieci. Jeśli jakaś super droga agencja marketingowa nie ma pomysłu na kampanie reklamową, to decydują się na duże biusty, podtekst seksualny, małe roześmiane berbecie, albo puchate szczeniaczki w i reklama jest pomyślnie odbierana przez odbiorców. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jedliście ciastka milki? Są pyszne. Do niedawna sądziłam, że to najsłodsze ciastka na świecie, jednak nie wiedziałam, jak bardzo się myliłam. Co prawda, nigdy w życiu nie jadłam ciasteczek McVitie's, ale te małe, puchate, niezdarne szczeniaczki rasy corgi, spowodowały mi niezły skok poziomu cukru we krwi i chyba nabawiłam się cukrzycy...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/Lsi5vE9bPxY/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="http://www.youtube.com/embed/Lsi5vE9bPxY?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-91650145525193092442015-01-16T14:54:00.001+01:002015-01-16T14:56:47.394+01:00<div style="text-align: justify;">
Pozwolę sobie wrócić do poruszanej już przeze mnie wcześniej tematyki ubezpieczeń. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pamiętacie, jak omawiałam kwestie jakości ubezpieczenia na życie w stosunku do ceny? Usiłowałam ustalić co ma wpływ na<a href="http://www.polisynazycie.com.pl/a/ile-kosztuje-ubezpieczenie-na-zycie-infografika/12.html"> koszt ubezpieczenia życiowego</a> - otóż suma ubezpieczenia. Im niższa będzie kwota, na jaką się ubezpieczymy, tym niższa będzie składka, jaką przyjdzie nam zapłacić co miesiąc. Jednak, jak wiemy, oferta ofercie nierówna, a z uwagi na to, że przyszło nam żyć we wspaniałym XXI wieku i czerpać garściami z korzyści, jakie nam daje, możemy dzięki porównywarkom internetowym wybrać najbardziej korzystną dla nas polisę. Dzięki tej możliwości moja przyjaciółka wybrała dla siebie znakomite ubezpieczenie! Składka nie jest wygórowana, a suma ubezpieczeniowa jest dość wysoka (jak na poziom składki), przy naprawdę dobrej ochronie zdrowia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A co do korzyści związanych z ubezpieczeniem - naprawdę się przydaje! Moja mama właśnie się boryka z wrzodami żołądka i sprawa się ostatnio dość mocno skomplikowała. Nie będę wnikać w szczegóły naprawdę ciężko na nie "pracowała" przez wiele lat, pijąc bezmyślnie czarną kawę na pusty żołądek i przypalając sobie beztrosko, między jednym łykiem a drugim, papieroska... W każdym razie - na szczęście, dzięki ubezpieczeniu, udało jej się załatwić doskonałe leczenie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ubezpieczajmy się na wszelki wypadek, ale <b>przede wszystkim dbajmy o siebie! </b>Bo jeśli nie zatroszczymy się o nasze zdrowie i życie zawczasu, to ubezpieczenie nam go nie zwróci!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-2312159049296956072014-11-27T11:49:00.004+01:002016-11-28T12:54:55.661+01:00Rzecz o rozdwojeniu jaźniWedług niektórych moich znajomych jestem pełna sprzeczności i w ogóle nie zachowuję się jak spójna osobowość :-) Ale spokojnie - tego postu nie pisze za mnie sanitariusz siedzący w moim pokoju bez klamek (TO SĄ KŁAMSTWA NIE SŁUCHAJCIE JEJ TO JA FRANEK TO PISZĘ) ani ja na przepustce ze szpitala...Chodzi mi o coś zupełnie innego.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
Szefo twierdzi, że posiadam analityczny umysł i podejmuję trafne decyzje w pracy. Tymczasem kumpela śmieje się, że chyba tylko tam, bo mi za to płacą i to uruchamia moją lepszą połowę siebie do pracy...Ta druga połowa rzekomo jest marzycielska, romantyczna, długo rozmyślająca nad różnymi sprawami i często błądząca myślami podczas spotkań. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Tymczasem ktoś inny powiedział mi kiedyś, że jestem barbarzyńsko delikatna. Trochę tego nie ogarniam - a Wy rozumiecie? Może dlatego trudno to ogarnąć, bo powiedział to mi pewien chłopak w pierwszej klasie. Kiedy rozkochany w mojej różowej osobie ze słodkim plecakiem chciał mi pożyczyć, tak bardzo pożyczyć temperówkę, a mu odpowiedziałam prosto z mostu, że jej nie potrzebuję i ma być cicho, bo nie chcę dostać uwagi do dzienniczka...Czyżby był fanem Conana? W ogóle to był Roman - Matematyki Conan :-)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Bardzo mnie to dziwi, jak na jednych osobach mogę zrobić wrażenie osoby delikatnej i romantycznej, a na innych twardej, zimnej, tak bardzo analitycznej. Hym, hym, hym. Bramy piekieł już czekają na mnie otworem za takie manipulacje ludźmi...świadome czy nieświadome? Warto mieć wiele twarzy. Każda może się kiedyś przydać...:-)<br />
<br />
Ciekawym rozwiązaniem jest zakup ubezpieczenia grupowego w PZU a wysokość świadczeń zobaczysz tutaj: <a href="http://ubezpieczeniagrupowe.com.pl/oferty-towarzystw-ubezpieczeniowych/grupowe-ubezpieczenie-pracownikow-pelnia-zycia">pzu grupowe ubezpieczenie pracownicze wysokość świadczeń</a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-78674889311334227742014-11-19T11:57:00.002+01:002014-11-19T11:57:29.785+01:00Człowiek też może zapaść w zimowy sen...Właściwie jesienno-zimowy sen, bo zwykle o tej porze roku ludzie stają się bardziej marudni, zmęczeni, melancholijni, zamknięci w sobie, apatyczni. Jak przeczytałam na poradnikzdrowie.pl, głównym powodem tego jest fakt, że mamy za mało światła, a to z kolei wpływa na poziom produkcji melatoniny, czyli hormonu snu w naszym organizmie. Kiedy nie przebywamy dużo w świetle naturalnym, dziennym, szyszynka (gruczoł) wytwarza więcej melatoniny. Przez to chce nam się bardziej spać. No bo jak tu nie chcieć przyłożyć głowy do poduszki, kiedy wraca się po 16 z pracy i już jest prawie ciemno?<br />
<br />
<a name='more'></a>Z kolei ze wzrostem melatoniny od razu spada serotonina, to hormon odpowiedzialny za nastrój, który zimą ma się taki, że najchętniej zagrzebałoby się w domu w ciepłych poduszkach i nie chciało wychodzić do wiosny.<br />
<br />
Nie zachęcają mnie "kuracyjne" spacery, kiedy jest za zimno. Żadna przyjemność z łażenia po dworze, kiedy owiewa mnie zimny wiatr albo jest po prostu już mroźno, śnieżnie albo deszczowo.<br />
<br />
Na jesienno-zimową deprechę dobrze wpłynie pożeranie dużej ilości owoców, które dostarczą nam wielu witamin. Na przykład banany zawierają dużo magnezu i potasu. Niezła kontra dla wypijania kilku kubków kawy dziennie, która ten magnez z organizmu wypłukuje.<br />
<br />
Poza tym warto moim zdaniem mieć codziennie czas na swoją przyjemność. Niech to będzie cokolwiek, przy czym możemy się zrelaksować. Książka, film, rower, znajomi, ćwiczenia, basen...cokolwiek. Poprawi nam się humor, odstresujemy się i miło spędzimy czas.<br />
<br />
Otaczajmy się kolorami! Jakbym miała zimą siedzieć w ciemnym pokoju w mieszkaniu, to bym oszalała. Dlatego swoje mieszkanie urządziłam w bardzo ciepłych kolorach - pomarańczowe ściany, żywe żółte odcienie, zielony kolor dla podniesienia optymizmu. Jak wracam do mieszkania po ciężkim dniu, to od razu mi lepiej w takim miłym dla oka otoczeniu. No nie chce się wychodzić...ale jak miło wrócić i się zrelaksować! :-)<br />
<br />
Trzeba też trochę zwolnić obroty. Nie da się pracować z pełną werwą, skoro organizm ewidentnie nie domaga. Chroniczne zmęczenie to już poważniejsza sprawa niż jesienna deprecha. Jeśli możesz - zatrzymaj się na chwilę, wyłącz najwyższa obroty i ODETCHNIJ. :-)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-78078755840253491802014-10-22T11:35:00.001+02:002014-10-22T11:35:36.413+02:00Nie wstydzę się różowego bloga!Z ciekawości wstukałam w wyszukiwarkę <i><b>z czym się kojarzy kolor różowy</b></i>. Znalazłam takie odpowiedzi: <i>z pustą lalą, wyznaniem plastic is fantastic, pustakami, małą słodziutką dziewczynką, lafiryndkami, dziećmi i dziuniami</i>...Witaj na moim różowym blogu. Uważasz mnie za pustą lalę, która wyznaje zasadę plastic is fantastic i brata się z innymi dziuniami, szukając pustaków wśród chłopaków? <div>
<a name='more'></a>Po prostu lubię różowy kolor. Lubię też ubrania w kolorze pomarańczowym i zielonym, uważam, że nie jest mi do twarzy w brązie, nie przepadam za noszeniem czegokolwiek niebieskiego. Kusi mnie zrobienie kiedyś eksperymentu społecznego. Raz wyjdę ubrana na ulicę na różowo, a raz na inny kolor i poproszę kogoś o pomoc, np. pożyczenie komórki na chwilę, żeby do kogoś zadzwonić, albo odpięcie roweru. Odpięcie roweru chyba będzie lepsze - pokaże moją życiową nieporadność! </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Pewnie jeśli poproszę o to w różowej bluzie, ludzie uznają mnie za skończoną kretynkę, która nie powinna wychodzić z podstawówki. Jeśli będę na sobie miała zieloną kurtkę i dżinsy - ktoś pomyśli, że trzeba pomóc dziewczynie, bo coś się zacięło. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="color: magenta;"><b>Ludzie, to jest TYLKO KOLOR! </b></span></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Wiadomo, że żądzą nami stereotypy, ale wcześniej nie zastanawiałam się nad tym, że sam kolor - czy to strony, czy ubrania, potrafi sprawić, że już będziemy do kogoś uprzedzeni, nawet go nie znając. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Wpis jest powodowany tym, że moja znajoma zobaczyła bloga i powiedziała mi, że lepiej by było, gdybym zmieniła ten szablon na bardziej "dorosły". Nie, nie zmienię. Jeśli ktoś nie chce nawet przeglądnąć wpisów, bo blog jest różowy, szczerze - nie zależy mi na takim czytelniku. Inteligentna osoba by się tym nie przejęła i najpierw przejrzała kilka postów, żeby zobaczyć, czy autorka pisze z sensem, czy nie. Jeżeli coś by ją zainteresowało, różowe odcienie nie przeszkodzą w śledzeniu i czytaniu. :P </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Przykro mi, że niektórzy odgórnie mogą mnie uznać za osobę, która przepada za białymi kozakami, różowymi ubraniami, wyglądem przypomina sławną Jolę i generalnie ma pusto w głowie. To naprawdę krzywdzące.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-62633908811241168472014-10-15T09:09:00.001+02:002014-10-15T09:09:33.282+02:00Jakość ubezpieczenia na życie a cena Nie da się od razu powiedzieć, że pewna grupa ubezpieczeń jest denna, a inne będą najlepsze dla każdego i tylko je warto kupować. Jak już chyba wspominałam - każdemu pasuje co innego. Ktoś może powiedzieć, że dla niego tanie ubezpieczenie na życie jest zupełnie nie wystarczające, zapewni za mało kasy jego rodzinie - i w ogóle co to ma być, takie niskie odszkodowania?! Dla innego natomiast taka taniocha może być idealna - może chce być po prostu ubezpieczony i nie zależy mu na wysokich sumach odszkodowań, a w dodatku jest osobą samotną i nawet nie chce nikogo uposażać. Jakie ubezpieczenie na życie wybrać? Bądź mądry i pisz wiersze, jeśli nie masz zielonego pojęcia, czego potrzebujesz.<br />
<div>
<a name='more'></a><a href="http://xn--tanieubezpieczenienaycie-uff.pl/suma-ubezpieczenia-a-tanie-ubezpieczenie-na-zycie/">Suma ubezpieczenia a tanie ubezpieczenie na życie</a> - co mają ze sobą wspólnego? Generalnie - im niższa suma, czyli kwota, jaką powinna dostać osoba uposażona po śmierci osoby ubezpieczonej, tym tańsze jest ubezpieczenie, czyli niższa składka, która może być płacona co miesiąc, co kwartał, co pół roku lub raz w roku.<br />
<br />
Jeśli wybierzesz tanie ubezpieczenie, nie zastanawiając się dłużej nad tym, jaki ma ono zakres ochrony, co zapewnia Tobie i bliskim, może się okazać, że w momencie nieszczęśliwego wypadku Twoje ubezpieczenie okaże się nic nie warte - albo dana sytuacja okaże się wpisana na listę wyłączeń odpowiedzialności, albo kasy Ci nie starczy na pokrycie szkody osobowej, albo Twoja rodzina dostanie wyjątkowo marną sumę pieniędzy po Twojej śmierci. Czyli - płaciłeś mniej, ale nic z tego nie masz.<br />
<br />
Po prostu najpierw kierujmy się zakresem ochrony. Zastanówmy się, na wypadek jakich zdarzeń chcielibyśmy być ubezpieczeni. Chorujemy przewlekle? Mamy niebezpieczna pracę (nie mówię o ryzyku wpadnięcia na widelec w biurze)? Uprawiamy ekstremalny sport (codzienne biegi do autobusu się nie liczą)? To wszystko musi być objęte odpowiednią ochroną.<br />
<br />
Pomyślcie o ubezpieczeniu jako o...prezencie. Nie kupilibyście sobie byle jakiego prezentu, byleby go mieć, co nie? To czemu chcecie kupić taką polisę na życie? </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-18173198102013456042014-10-06T13:56:00.002+02:002014-10-06T13:56:44.016+02:00Obalam mity o ubezpieczeniach :-)Nie chciałabym nikogo obrazić, ale z niektórymi klientami, z jakimi mam do czynienia, jest jak z osiołkami. To nie odnosi się do poziomu inteligencji, ale do poziomu upartości. Taki klient - nazwijmy go Pan Osiołek - naczytał się się czegoś w Internecie, twierdzi, że jest tak, a nie inaczej - i nawet tabela z wyliczeniami nie pomaga...OWU nie pomaga....Pan Osiołek wie, że tak naprawdę to ubezpieczenie nie będzie dla niego nic warte. On chce mieć inne i mam się nie wtrącać. A co się dzieje później? Pan O. oskarża mnie o przepłacenie na polisie...<br />
<br />
<a name='more'></a>Pierwsza sytuacja wynika z tego, że ludzie nie mają zaufania do tanich ubezpieczeń na życie, które ich zdaniem nie są dla nikogo właściwe. Oczywiście mają one mały zakres ochrony i niskie odszkodowania - ale dla jednej osoby, młodej, która nie ma partnera, dzieci ani dużej rodziny, taka polisa może być w sam raz. To jeden z mitów, który chciałam dzisiaj zniszczyć. O<a href="http://www.na-zycie.ubezpieczenie.com.pl/5_mitow_na_temat_ubezpieczenia_na_zycie/50%2c12141.html"> 5 mitach na temat ubezpieczenia na życie</a> możecie przeczytać sporo tutaj: na-zycie.ubezpieczenie.com.pl/5_mitow_na_temat_ubezpieczenia_na_zycie/50%2c12141.html.<br />
<br />
Następny mit? Ludzie często mają pretensje, że kupili ubezpieczenie na życie na 10 lat, a i tak nie odnieśli z tego korzyści przez ten czas. Że ich składki poszły w kosmos. Że ktoś na nich zarobił, a oni nie zobaczyli z tego ani złotówki. Tylko że w przypadku polisy stricte ochronnej ubezpieczony może dostać odszkodowanie tylko wtedy, kiedy poniesie jakąś szkodę osobową w wyniku nieszczęśliwego wypadku, zostanie inwalidą, a kiedy umrze, odszkodowanie dostanie jego rodzina. Kiedy przez te 10 lat nic mu się nieszczęśliwego nie przytrafi, powinien być zadowolony, a nie mieć pretensje, że nie dostał odszkodowania...<br />
<br />
Inni nie chcą kupować polis, bo tylko agent na nich zarabia. A pani w spożywczym nie zarabia na sprzedaży produktów? A sprzedawca samochodów nie zarabia na sprzedaży każdego auta? A Ty sam nie zarabiasz, wykonując jakąś usługę lub coś sprzedając? Oczywiście agent dostaje prowizje od każdego klienta, dlatego jego zadaniem jest klienta zdobyć. Jednak korzyści z ubezpieczenia odnosi ubezpieczony - jeśli polisa jest dobrze dobrana, te kilkadziesiąt złotych miesięcznie lub jednorazowa składka zapewnią później odszkodowanie na wypadek straty, której koszty mogą sięgać kilkunastu lub więcej tysięcy złotych!<br />
<br />
W każdej pracy człowiek stara się wypaść jak najlepiej i jak najlepiej zaprezentować swój produkt. Klient ma obowiązek dopytywać, wyjaśniać wątpliwości i czytać umowę przed jej podpisaniem, a nie kupować coś w ciemno i później mieć pretensje do świata :P Stąd się biorą te wszystkie mity, z którymi walczę w swojej pracy i udowadniam ludziom, że nie jestem potworem. :P<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-80626634345588439992014-10-02T14:14:00.003+02:002014-10-02T14:14:44.361+02:00Zapisy, których nie powinno być w umowach ubezpieczeń...Ludzie nie czytają OWU, czyli Ogólnych Warunków Ubezpieczeń z kilku powodów. Jednym z nich jest oczywiście specjalistyczny, trudny, poważny język, jakim są napisane. Innym może być ich długość - czasami to tylko kilkanaście stron, ale niektóre mogą sięgać kilkudziesięciu...Jeszcze inny powód to taki, że ludzie nie chcą czytać OWU, bo myślą, że agent ubezpieczeniowy i tak coś przed nimi ukryje, a zapisy są na tyle ogólne, że i tak nie przytoczy im żadnych wyjaśniających konkretów. Moim ulubionym sformułowaniem jest "rażąca niedbałość" - czasami ubezpieczyciele w ogóle nie definiują tego, a potem klient w trudnej sytuacji może mieć problem z dostaniem odszkodowania. Oczywiście można napisać do Rzecznika Ubezpieczonych i udowodnić ubezpieczycielowi, że ma się rację - aczkolwiek po co zjadać sobie nerwy? Dowiedzcie się, jakich zapisów w ubezpieczeniach się wystrzegać :)<div>
<a name='more'></a><br /></div>
<div>
W artykule pt. "<a href="http://kalkulatorubezpieczenienazycie.pl/klauzule-niedozwolone-w-ubezpieczeniu-na-zycie/">Klauzule niedozwolone w ubezpieczeniu na życie</a>" możecie zobaczyć kilka przykładowych zapisów, które powinny wzbudzić niepokój potencjalnego klienta towarzystwa ubezpieczeniowego, np.: </div>
<blockquote class="tr_bq">
<i>TU zastrzega sobie w każdym czasie prawo do zmiany zakresu usług
określonych w Regulaminie oraz możliwość zaprzestania ich świadczenia.</i></blockquote>
Zmiany w umowie nie mogą być wprowadzane i zatwierdzane tylko przez jedną stronę! Ubezpieczyciel może oczywiście wypowiedzieć umowę, ale wtedy, kiedy np. ubezpieczony po wezwaniu do zapłaty nadal nie opłacił składki ubezpieczeniowej ani nie odpowiedział na to wezwanie w inny sposób (chociażby składając wniosek o tymczasowe zawieszenie opłacania składki lub przejście na ubezpieczenie bezgotówkowe), albo wtedy, kiedy ubezpieczony podał towarzystwu celowo nieprawdziwe informacje, a miały one wpływ na oszacowanie składki ubezpieczenia i określenie zakresu ochrony. W innych wypadkach zmiany w umowie powinny być uzgadniane obustronnie i ubezpieczony musi wyrazić zgodę na kontynuowanie zmienionej polisy.<br />
<br />
Dlatego czytajcie umowy dokładnie! Jeśli coś Was niepokoi - zapytajcie o to agenta lub skorzystajcie z bezpłatnych porad prawnych - można takie znaleźć chociażby w Internecie. Jeśli czujecie, że agent coś kręci i nie potrafi lub nie chce odpowiedzieć na Wasze pytanie, poszukajcie innej oferty. Na rynku ich nie brakuje, a ubezpieczyciele walczą o klientów, więc może Wy wywalczycie lepsze warunki umowy :) Nie dawajcie sobie wcisnąć kitu i nie podpisujcie umów, w których stosowane są niejawne zapisy lub umniejsza się możliwość wpływu ubezpieczonego na umowę. Jakby to powiedział Moody z Harry'ego Pottera - stała czujność! :)Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-6481874568633987002014-09-26T09:24:00.002+02:002014-09-26T09:24:55.057+02:00Skąd się wzięła Justyna :)<div style="text-align: justify;">
Nie będę pisała jednak o tym, gdzie się urodziłam i jak doszło do spotkania moich rodziców, a o moim imieniu i jego znaczeniu :) Chociaż nie wierzę w żadną numerologię ani w to, że imię przekłada się na charakter osoby, ciekawie czasami o czymś takim poczytać :) Wy także w necie możecie sprawdzić w podobny sposób swoje imię, wystarczy poszukać artykułów na temat numerologii imion. </div>
<div style="text-align: justify;">
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
O moim imieniu za wiele nie znalazłam :( Oczywiście podstawowe informacje będą pochodzić z Wiki - Justyna jest żeńskim odpowiednikiem imienia Justyn. Ach, ci faceci, zawsze muszą być pierwsi ;) Justyn z kolei to imię pochodzenia łacińskiego - "iustus" oznacza sprawiedliwy. O ile wtedy imię było nadawane komuś przez jego cechę charakteru (tak przykładowo), o tyle obecnie imię nadaje się tylko przez prywatne upodobania, modę, przynajmniej ja nie znam nikogo, kto by się sugerował znaczeniem jakiegoś imienia przy jego nadawaniu. Dopiero później można tego znaczenia szukać...tak jak ja teraz robię :P </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<blockquote class="tr_bq" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><i><span style="background-color: white; color: #252525; font-size: 14px; line-height: 22.3999996185303px;">Jak się Justyna zaśmieje, to się woda rozleje.</span> </i></span></blockquote>
<div style="text-align: justify;">
Dobrze, że szkło nie pęka :D Chociaż może rozlanie wody jest z tym związane... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wracając do numerologii - liczba mojego imienia to 2. Cechy, jakie znalazłam w sieci, jakimi powinnam być obdarzona, to: </div>
<br />
<ul>
<li style="text-align: justify;">spokój, </li>
<li style="text-align: justify;">praktyczność, </li>
<li style="text-align: justify;">egoizm (lub egocentryzm przez skoncentrowanie typowo na sobie), </li>
<li style="text-align: justify;">metodyczne postępowanie, </li>
<li style="text-align: justify;">indywidualizm,</li>
<li style="text-align: justify;">flegmatyczność albo aktywność :D. </li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
Hm, na pewno zgadza się to, że jestem indywidualistką, ale nie jestem egocentryczką :) Nie jestem osobą samolubną i zarozumiałą, jak myślą niektórzy na wieść tego, że jestem jedynaczką. Lubię postępować wg wcześniej ustalonego planu i 10 razy pomyślę, zanim coś zrobię. Ale nie jestem przy tym flegmatyczką, po prostu nie lubię postępować pochopnie i później tego żałować. Raz jestem domatorką, a czasami mam niezmierną ochotę uciec z domu na dwa dni :)</div>
<br />
Ot, cała Justyna U. A Wy jacy jesteście? :)<br />
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-4608358288841168852014-09-22T12:21:00.000+02:002014-09-22T12:21:01.462+02:00Ubezpieczenia grupowe - strona dla pracowników i pracodawców :)<div style="text-align: justify;">
<b>Mój blog to jeszcze świeżynka</b>, więc nie zdążyłam nawet na nim nic naskrobać o ubezpieczeniach grupowych, a przecież z pewnością ogromna liczba pracowników jest ubezpieczona w zakładach pracy - niestety nie wszyscy wiedzą, że takie ubezpieczenie po odejściu z pracy można kontynuować. Albo przystąpić do otwartego ubezpieczenia grupowego, nawet jeśli się nie pracuje<b> :)</b> Opcji jest jeszcze kilka. Dzisiaj chciałbym Wam polecić dobrą stronę o ubezpieczeniach, z której możecie skorzystać, jeśli jesteście zainteresowani grupówkami. Obojętnie, czy jesteście pracodawcami, czy pracownikami, a może nie pracujecie teraz - zapraszam do przeczytania wpisu<b> :)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<div style="text-align: justify;">
Mowa o stronie <a href="http://ubezpieczeniagrupowe.com.pl/">http://ubezpieczeniagrupowe.com.pl/</a>. Indywidualne ubezpieczenie na życie a ubezpieczenia grupowe różnią się między sobą, więc na dobry początek możecie przeczytać właśnie o różnicach między nimi. Wtedy się dowiecie, czy opłaca Wam się w ogóle grupówkami zainteresować, chociaż już Wam mówię, że zwłaszcza dla osób starszych mogą być bardziej opłacalne :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W zakładce "Ubezpieczenie grupowe a indywidualne" możecie z kolei przeczytać o tym, dlaczego to pierwsze jest atrakcyjniejsze :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ok, z taką wiedzą możemy dalej przeglądać stronę. Jak widzicie, mamy tam do obejrzenia kilka kategorii: grupowe ubezpieczenia pracowników, otwarte, indywidualne, kontynuacja...Możecie poczytać, czym one się od siebie różnią, a odróżniają się już samym sposobem dołączania do nich. Co pewnie dla Was zastanawiające, <b>ubezpieczenie grupowe może być indywidualne :)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Co mi się podoba - są tam <b>opisane konkretne oferty towarzystw ubezpieczeniowych</b> pod kątem najważniejszych kwestii - tego, kto może przystąpić do polisy, jaki czas będzie ona trwała, ile kosztuje, co obejmuje w różnych wariantach. Pracuję w branży, ale nie ode mnie zależy konstrukcja językowa umów...wysłuchałam już wielu skarg klientów na ten temat, którzy pytali, czy umowy nie mogą być pisane prostszym językiem? Niestety jest jak jest. Dlatego mój blog staram się prowadzić w przystępny sposób dla wszystkich - i widzę, że autorzy tej strony też postanowili pójść tym torem:)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No i jest tam też odnośnik do porównywarki ubezpieczeń online, którą kiedyś opisywałam. Co prawda nie tą konkretną, ale działają na podobnych zasadach, więc nie powinniście mieć problemów z ich wykorzystaniem :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Myślę, że nie powinniście mieć problemów z poruszaniem się na stronie. Gdybyście mieli jakieś wątpliwości lub chcieli, żebym rozwinęła temat na blogu, piszcie do mnie!:)</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-86245668492971992732014-09-11T12:30:00.000+02:002014-09-11T12:30:15.345+02:00Wyciekły hasła z kont Google! <div style="text-align: justify;">
Nie wiem, czy o tym słyszeliście, ale wczoraj kumpel podesłał mi link z artykułem ze strony o technologiach, gdzie pisali o tym, że znowu wyciekły hasła do kont Google! Niby ok. 5 mln haseł do kont zostało udostępnionych w pliku, który został wrzucony na rosyjskie forum. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ja już zmieniłam swoje hasła - szczerze, to nawet nie sprawdzałam, czy mój mail znajduje się na tej liście - zrobiłam to profilaktycznie. Nie chciałam niczego ściągać na komputer z tej rosyjskiej strony. Jakoś też nie ufam temu, że na innej stronie można sprawdzić, czy nasz e-mail jest udostępniony z hasłem w tym pliku. Ludzie zresztą pisali, że lista prawdopodobnie w większej części nie jest już aktualna, ale kto tam ich wie :P Dlatego zmieniłam hasła :P </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wyciek tych danych też niby nie jest winą Google, prędzej ludzi, którzy mają zawirusowane kompy i używają tego samego hasła na wielu stronach internetowych. Także lepiej tak nie robić. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-12076703557599919132014-09-09T15:41:00.000+02:002014-09-09T15:41:36.666+02:00Co powinno zawierać dobre ubezpieczenie na życie? <div style="text-align: justify;">
Chciałabym pomóc moim czytelnikom we właściwym przeanalizowaniu ich potrzeb, jeśli chodzi o wybór dobrego ubezpieczenia na życie. <a href="http://jakieubezpieczenienazycie.pl/">Jakie ubezpieczenie na życie jest najlepsze?</a> Niestety nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie i dlatego wybór polisy może być taki trudny. Uwaga! Moje porady mają tylko charakter orientacyjny, wybór dobrze dopasowanej polisy na życie wiąże się z koniecznością spotkania się z agentem ubezpieczeniowym! Żadne internetowe narzędzie ani bloger nie przeanalizuje właściwie Twoich potrzeb i nie wskaże idealnej oferty - tym musi się zająć pracownik danej agencji ubezpieczeniowej. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Należy się zastanowić, czy potrzebujemy ubezpieczenia ochronnego, oszczędnościowego czy może połączenia tych dwóch w postaci ubezpieczenia na życie i na dożycie. Ubezpieczenie ochronne będzie zapewniało wypłatę odszkodowania osobie uposażonej na wypadek śmierci osoby ubezpieczonej, odszkodowanie na wypadek szkody osoby ubezpieczonej, w odpowiednim wariancie może pokryć także koszty leczenia - jeśli dokupimy do niego ubezpieczenie zdrowotne lub NNW. Polisa oszczędnościowa może zbierać pieniądze na przyszłość naszego dziecka (ubezpieczenie z posagiem) lub na naszą emeryturę (ubezpieczenie z funduszem kapitałowym).</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejne kroki, jakie trzeba podjąć, to namyślenie się nad tym, ile pieniędzy potrzebowałaby nasza rodzina lub dowolna osoba uposażona po naszej śmierci. Z tą kwotą nie ma co przesadzać - bo po co płacić z tego tytułu wyższą składkę? A skoro już jesteśmy przy składce, trzeba się zapytać agenta, jaki system płatności opłaca nam się najbardziej - comiesięczny, kwartalny, a może płacenie składki co pół roku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejna ważna rzecz, to zniżki i zwyżki. Zwyżki na pewno są naliczane z tytułu podeszłego wieku, przebytych chorób, nałogów, niebezpiecznego hobby, jakim jest np. uprawianie ekstremalnego sportu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dodatkowe umowy do podstawowego wariantu ubezpieczenia też kosztują, dlatego cena składki będzie wyższa - trzeba jednak mieć wystarczający zakres ochrony. Nie może być tak, że ze względu na zaoszczędzenie kilkunastu złotych miesięcznie chcemy zrezygnować z dodatkowej umowy, która tak naprawdę byłaby nam bardzo potrzebna. Wtedy nasze ubezpieczenie na życie nie będzie pełne...</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-79455523198007565952014-09-08T15:40:00.002+02:002014-09-08T15:40:43.755+02:00Co jem i piję zdrowego na co dzień? <div style="text-align: justify;">
Co Wy jecie i pijecie zdrowego na co dzień? Przygotowałam dla Was listę tego, co ja jem i piję prawie codziennie, ewentualnie kilka razy w tygodniu. Może coś dla siebie wybierzecie i Wasz jadłospis ulegnie urozmaiceniu :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<ol>
<li>Pomidory lub dobry keczup. Pomidory zawierają likopen, który jest substancją antynowotworową. Jeśli macie <u>dobry</u> keczup, również możecie go jeść, powinien zawierać dobre substancje. Będzie lepszy niż pomidorki z Biedronki, które są raczej marnej jakości, kiedy przyrównuję je do tych z mojego ulubionego, małego warzywniaka przy domu. </li>
<li>Sałata. Dużo kwasu foliowego. Rano i wieczorem daję po pół liścia sałaty na kanapki. Może i nie ma smaku, ale jest zdrowa. Tak, znam osoby, które nie lubią sałaty dlatego, że nie ma smaku...:)</li>
<li>Zielona herbata. Może działać na dwa sposoby. Ta krótko parzona pobudza, a ta długo parzona ma funkcję relaksacyjną. Ogólnie obniża ciśnienie, działa przeciwrakowo, jest antyoksydantem. </li>
<li>Marchewka. Przegryzam w pracy najczęściej :) Ma dużo witaminy A, działa korzystnie na skórę i wzrok. </li>
<li>Otręby. Codziennie łyżka do jogurtu naturalnego. Dobrze wpływają na proces przemiany materii. Jeśli cierpicie na zaparcia, zjedzcie kilka łyżek otrębów do jogurtu i wypijcie szklankę mocnego rumianku. Niepotrzebne Wam są tabletki. </li>
</ol>
<div>
Jak widzicie, wcale nie są to produkty drogie i trudno dostępne, wręcz przeciwnie, a są bardzo zdrowe :)</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-62374196613396626882014-09-01T13:02:00.001+02:002014-09-01T13:02:55.637+02:00Rankingi ubezpieczeń na życie <div style="text-align: justify;">
Rankingi ubezpieczeń na życie mają życie ułatwiać, ale czasami mogą wprowadzić w błąd, jeśli nie przeczyta się dobrze "legendy" takiego rankingu, nie zorientuje, jakie dane brał autor pod uwagę i z jakiego okresu, ile towarzystw z najpopularniejszych bierze pod uwagę taki <a href="http://ranking-ubezpieczenia-na-zycie.pl/">ranking. Ubezpieczenia</a> mogą być oceniane pod naprawdę różnymi kątami. Na jakie cechy warto zwracać uwagę? </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
Najbardziej lubię rankingi, które zawierają analizę przykładowych ofert dla różnych osób: kobiety z dzieckiem, starszego mężczyzny, rodziny z trojgiem dzieci, samotnej osoby, itp. Wtedy człowiek widzi orientacyjne ceny i przykładowy zakres ochrony - może się zidentyfikować z jakimś przykładem i orientacyjnie poznać cenę ubezpieczenia na życie, bo jak wiadomo, zależy ona od mnóstwa czynników i może się trochę różnić w naszym przypadku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Innego rodzaju są rankingi z ocenami danych towarzystw ubezpieczeniowych, które mogą brać pod uwagę np. zadowolenie klientów, liczone na podstawie ankiet - tak, takie rankingi uwzględniają negatywne opinie :P, długość działania ubezpieczyciela na rynku, jego wypłacalność, proces likwidacji szkody, itp. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście warto też zasięgnąć języka u znajomych - zapytać się, gdzie oni są ubezpieczeni, jak im się podoba oferta, czy są zadowoleni z umowy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poza tym można też skorzystać z porównywarek ubezpieczeń online, o których kiedyś pisałam. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-48085539668443719682014-08-28T09:29:00.001+02:002014-08-28T09:29:43.628+02:00A czy Ty zjadłeś dzisiaj śniadanie?<div style="text-align: justify;">
Trzeba jeść śniadania! Śniadanie jako pierwszy posiłek w ciągu dnia dostarcza organizmowi energii na resztę dnia i potrzebnych składników odżywczych. Szczerze, to jestem głodomorem. Kiedy wstaję nawet o poranku, od razu mam ochotę na śniadanie, nie muszę się do niego zmuszać, jak niektóre osoby, które czują się, jakby żuły dywan, a nie kanapkę :P Dlaczego śniadanie jest takie ważne? </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li>Dostarcza składników odżywczych, które zapewniają nam siłę psychofizyczną na kilka następnych godzin. Czyli jeśli chcesz być wydajną osobą w pracy rano, a nie smutnym człowiekiem bez siły, zjedz śniadanie. Będzie Ci się lepiej pracowało. Nie będziesz mieć problemów ze skupieniem się. </li>
<li>Opuszczanie śniadania może skutkować zaburzeniami w przemianie materii, a to z kolei prowadzić do chorób sercowych, cukrzycy, innych zaburzeń. </li>
<li>Oczywiście nie na każdego niejedzenie śniadania wpływa tak samo negatywnie. Obecnie jeżdżę komunikacją miejską do pracy, więc z pustym żołądkiem w autobusie szybko zrobiłoby mi się niedobrze.</li>
<li>Jeżeli rano czegoś nie zjesz, szybciej będziesz mieć ochotę na niezdrowe przekąski...może po drodze do pracy zajrzysz do sklepu i kupisz sobie coś słodkiego na poprawę humoru? </li>
<li>Możesz sobie kupić gotową kanapkę, ale one się w ogóle nie opłacają. Za bułkę przygotowaną w domu z takich samych składników zapłaciłoby się grosze. I mogłaby być bardziej syta. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.freeimages.com/assets/30/293306/coffe-beans-1438719-2-m.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: justify;"><img border="0" src="http://www.freeimages.com/assets/30/293306/coffe-beans-1438719-2-m.jpg" height="200" width="150" /></a></div>
</li>
<li>Rano nie masz czasu na robienie śniadania? Przygotuj je sobie wieczorem i schowaj do lodówki. Rano wyciągniesz je gotowe - jaka miła niespodzianka!</li>
<li>Picie rano kawy na pusty żołądek nie jest zdrowe. Zwłaszcza, jeśli pijesz małą czarną - ona najmocniej podrażnia błony śluzowe żołądka i takie regularne jej picie może prowadzić do choroby wrzodowej. Można tak dorobić się zgagi :P </li>
</ul>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-19987285891502743512014-08-25T09:42:00.005+02:002014-08-25T09:42:58.751+02:00Kiedy nie dostaniesz odszkodowania z ubezpieczenia na życie? <div style="text-align: justify;">
Ludzie czasami dość niesprawiedliwie nazywają zakłady ubezpieczeń oszustami, ponieważ Ci nie wypłacają odszkodowań. Dlaczego tak jest? Ponieważ ubezpieczyciele czasami naprawdę nie wypłacają pewnych świadczeń pieniężnych, ale tylko dlatego, że mają do tego pełne prawo w konkretnych sytuacjach, które są zresztą opisane w umowie ubezpieczenia. Zaskoczenie ubezpieczonych bierze się stąd, że nie czytają dokładnie umów. :(</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a>Odszkodowania z ubezpieczenia na życie można nie dostać wtedy, kiedy dana sytuacja jest objęta wyłączeniami odpowiedzialności lub karencją. Karencja może obejmować np. opiekę stomatologiczną, ciążę, poród dziecka i samobójstwo, chociaż to ostatnie często można znaleźć również w wyłączeniach odpowiedzialności.<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o wyłączenia w umowie ubezpieczenia, odszkodowania nie dostaniesz wtedy, kiedy np. złamiesz prawo, w wyniku czego zostaniesz osobą poszkodowaną. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Inne wyłączenia? </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li>Śmierć ubezpieczonego w wyniku czynu umyślnego osoby uposażonej; </li>
<li>wskutek działań wojennych, terrorystycznych, zamieszek, rozruchów, itp., </li>
<li>masowego skażenia, </li>
<li>zabiegów lekarskich poza profesjonalną opieką medyczną, </li>
<li>prowadzenia pojazdu bez odpowiednich uprawnień, </li>
<li>zatrucia alkoholem, środkami odurzającymi, psychotropowymi, </li>
<li>samookaleczenia się. </li>
</ul>
<div>
To nie wszystkie - pełną listę znajdziesz w każdej umowie, którą trzeba przeczytać od deski do deski :P O ubezpieczeniach na życie możesz poczytać również na tej stronie: <a href="http://xn--polisaubezpieczeniowanaycie-j1f.pl/">http://polisaubezpieczeniowanażycie.pl</a>, na której znajdziesz FAQ, słowniczki i odpowiedzi na często zadawane pytania. </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-79209919306227410852014-08-25T08:37:00.001+02:002014-08-25T08:37:49.266+02:00Serialowa jesień <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.freeimages.com/assets/51/502322/retro-tv-953788-m.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.freeimages.com/assets/51/502322/retro-tv-953788-m.jpg" height="133" width="200" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie zamierzam Wam prezentować premier rozmaitych seriali, ponieważ sama jestem trochę do tyłu z serialowymi nowościami, jak również filmowymi, ale polecę Wam kilka seriali, którymi warto się zainteresować, jeśli pogoda nie będzie dopisywać, a nadchodzące wieczory będą coraz chłodniejsze. Można wtedy obejrzeć coś ciekawego :)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><ol>
<li><i>Vikings</i>. Serial o wikingach, dzięki któremu zainteresowałam się świetnymi książkami Bernarda Cornwella. Obecnie nie mogę się doczekać wydania kolejnego tomu po polsku...niestety wydawnictwo ciągle przekłada premierę :( Do tej pory wyszły dwa sezony <i>Wikingów</i>, drugi sezon był niesamowicie interesujący. Można ponarzekać na poziom aktorstwa...ale warto oglądać! </li>
<li><i>Hannibal. </i>Kiedy usłyszałam, że Hannibala Lectera ma zagrać Mads Mikkelsen, byłam zirytowana. <b>Dla mnie jest jeden Hannibal i jest nim Anthony Hopkins :P</b> Ale zdążyłam się już przyzwyczaić do sepleniącego Duńczyka :P Serial niesamowicie wciąga i zaskakuje, a co mi się najbardziej podoba, to wszystkie <i>creepy</i> wizje :) </li>
<li><i>House of Cards.</i> Od momentu obejrzenia tego serialu nie mogę patrzeć na Kevina S. inaczej, niż na...parszywego drania, delikatnie mówiąc :P Ale z drugiej strony, paradoksalnie, kibicuję temu bohaterowi. Nie sądziłam, że serial poświęcony głównie polityce i machlojkom mnie tak zainteresuje. </li>
<li><i>Game of Thrones. </i>Sława powieści George'a R. R. Martina nie gaśnie - książki i serial są cały czas na topie. Jednak gdyby chcieć pomieścić wszystko z książek w serialu, musiała powstać by jakaś "Moda na sukces" :D Także serial niestety nie dorównuje cyklowi powieściowemu, ale warto go obejrzeć dla historii, świetnie dobranych postaci i emocji :)</li>
</ol>
<div>
PS Moja babcia ma wciąż taki telewizor jak na obrazku. Co prawda nie jest już używany, ale relikt przeszłości pozostał :)</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-13047577636677009312014-08-18T13:08:00.001+02:002014-08-18T13:08:48.047+02:00Co porównywać w ubezpieczeniu na życie? <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.freeimages.com/assets/16/157398/to-calculate-1-314980-m.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.freeimages.com/assets/16/157398/to-calculate-1-314980-m.jpg" height="149" width="200" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatni post z tematyki ubezpieczeń dotyczył porównywarek ubezpieczeń online, w którym zachęcałam do korzystania z nich. Dzisiaj zwrócę uwagę na to, co trzeba porównywać w ubezpieczeniach na życie - jeśli chce się to zrobić samodzielnie. Na pewno zajmie to więcej czasu, ale rozbudowana wiedza na tak praktyczny temat jeszcze nikomu nie zaszkodziła :)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Co porównać najpierw? Zakres ochrony czy cenę ubezpieczenia? Ktoś może powiedzieć, że cenę, żeby nie przepłacać. Tak, to jest ważne, ale trzeba pamiętać o tym, że niższa cena z reguły może oznaczać mniejszy zakres ochrony, który może komuś nie wystarczyć...Dlatego najpierw należy zastanowić się np. nad tym, kogo chcemy uposażyć, na wypadek jakich zdarzeń chcemy być zabezpieczeni, jaką funkcję ma spełniać nasza polisa - ochronną czy oszczędnościową - a potem szukać korzystnej polisy, która spełnia te wszystkie zadania. Przy takim kierowaniu się zostaniesz z dobrym ubezpieczeniem z dobrą ceną :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trzeba zwrócić uwagę na dodatkowe opcje. Jeśli jesteś kobietą, która wkrótce planuje zajście w ciążę, powinnaś wybrać ubezpieczyciela, który oferuje krótki okres karencji i dobrą opiekę kobiety przy prowadzeniu ciąży. Niektóre zakłady ubezpieczeń wypłacają "odszkodowania" z racji urodzenia dziecka i później je jeszcze ubezpieczają :) Każdej mamie czy rodzicom przyda się trochę dodatkowego grosza na początek wychowywania noworodka, co wcale nie jest tanie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Porównać również trzeba wyłączenia odpowiedzialności, czyli sytuacje, w których ubezpieczyciel nie jest zobowiązany do wypłaty świadczenia pieniężnego poszkodowanemu. Może się okazać, że w danym zakładzie ubezpieczeń te warunki nie są dobrze sprecyzowane lub są zbyt szerokie. Wtedy lepiej poszukać innej oferty. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli jednak uważasz, że to dla Ciebie za dużo pracy, szkoda Ci czasu, obawiasz się o omyłkę: <a href="http://kalkulatorubezpieczenienazycie.pl/">porównaj ubezpieczenie na życie</a> za pomocą kalkulatora online - znajdziesz go np. na tej stronie: http://kalkulatorubezpieczenienazycie.pl/. Powodzenia w obu sposobach :) </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-16937269019293545762014-08-13T10:53:00.000+02:002014-08-13T10:54:31.612+02:00Salvador Dali, czyli jeden z moich ulubionych malarzy - ciekawostki :)<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://vader.joemonster.org/upload/qyf/925612bcfe929c08salvadordalimustac.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="http://vader.joemonster.org/upload/qyf/925612bcfe929c08salvadordalimustac.jpg" height="200" width="168" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">http://joemonster.org/art/21740</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Nie pisałam dotychczas, że interesuję się sztuką - co prawda nie kończyłam ASP, nie pozjadałam wszystkich rozumów i nie spędzam nocy nad książkami o historii sztuki, ale od liceum interesuje mnie Salvador Dali - wszystko dzięki mojej polonistce, która kiedyś zrobiła nam o nim zajęcia, trochę wykraczając poza podstawowy program. Nie będę się dzisiaj wypowiadała na temat jego obrazów, nie będę ich interpretować, skoro dla tego malarza inspiracją potrafił być nawet roztopiony camembert :) ale przedstawię Wam trochę ciekawostek na jego temat, które są warte uwagi. Zapraszam do przeczytania :)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<ul>
<li>Zanim sam Salvador spotkał się z Pablem Picasso, przyjaciel Picassa był znajomym ojca Salvadora - ten znajomy zainspirował Salvadora do tworzenia takiej, a nie innej sztuki, dzięki impresjonizmowi. </li>
<li>Salvador został dwukrotnie wyrzucony z Królewskiej Akademii Sztuki, bo nie chciał podejść do egzaminów. Nie dlatego, że byłby nieprzygotowany. On uważał, że ma lepsze kompetencje od egzaminujących...cóż, nie próbuj tego na swojej uczelni :)</li>
<li>Najpierw Dali marzył o spotkaniu z Picassem, podziwiał go wręcz. Po spotkaniu miał stwierdzić, że jeden jego obraz jest wart więcej niż wszystkie obrazy Pabla. Przerósł mistrza? :)</li>
<li>Surrealiści wyrzucili go ze swojej grupy przez oskarżenia o popieranie faszystów. </li>
<li>Picasso nie obraził się na Salvadora, bo pożyczył mu kilkaset dolarów na odwiedzenie Stanów Zjednoczonych. </li>
<li>W Nowym Jorku Dali stał się bogaczem, można powiedzieć, że był takim ówczesnym "celebrytą". Dlatego surrealista Andre Breton miał go nazwać Avida Dollars, co znaczy "chciwy na dolary". </li>
<li>W jego biografii znane są wątki homoseksualne - pozwalał np. jednemu poecie pisać dla siebie namiętne wiersze :)</li>
<li>Salvador Dali wychodził na spacery z mrówkojadem. Więc koty na smyczy nie powinny Was dziwić :)</li>
</ul>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-72925762230844977712014-08-08T12:44:00.002+02:002014-08-08T12:44:41.480+02:00Dlaczego warto korzystać z porównywarek ubezpieczeń? <table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAaVjMMP3QJvTEapEX_6aqjOiJKw1z4vpKNKqgrCCeHhqpOHHb6vN0dmUuvbXvyCFPU1SbqlbTIBXV_I7RnHyhUfTF3SlC1YJkNzKZ35pchPgBwuc9aR1JcCC6vj85r7cEDOy_27iQLQo/s1600/not-much-money-1184807-m.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAaVjMMP3QJvTEapEX_6aqjOiJKw1z4vpKNKqgrCCeHhqpOHHb6vN0dmUuvbXvyCFPU1SbqlbTIBXV_I7RnHyhUfTF3SlC1YJkNzKZ35pchPgBwuc9aR1JcCC6vj85r7cEDOy_27iQLQo/s1600/not-much-money-1184807-m.jpg" height="200" width="175" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić bezpłatne i łatwe w obsłudze narzędzie internetowe, które może Wam pomóc w wyborze odpowiedniej polisy na życie. Mam na myśli porównywarki ubezpieczeń na życie :) Dzięki korzystaniu z nich odpadają takie problemy jak: pominięcie ważnego czynnika, wpływającego na cenę ubezpieczenia; czasochłonne szukanie ofert na stronach poszczególnych zakładów ubezpieczeń; zastanawianie się z co najmniej kilkanaście razy nad tym, czy wystarczająco określiło się swoje potrzeby. Reasumując? Kalkulatory ubezpieczeń oszczędzają Twój czas i Twoje pieniądze :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy zewsząd jesteśmy atakowani reklamami o ubezpieczeniach i sloganami typu <a href="http://ubezpieczenienazycieporownanie.pl/wybor-ubezpieczenia-na-zycie/">wybierz najlepsze ubezpieczenie</a>, nie trudno popaść w konsternację. Ale przecież możecie w sieci znaleźć wiele przydatnych stron, takich np. jak ta: http://ubezpieczenienazycieporownanie.pl. W necie jest wiele praktycznych stronek z poradami, którymi możecie się posiłkować, kiedy mój blog dopiero kiełkuje :) Często na takich stronach można znaleźć odnośniki właśnie do kalkulatorów lub porównywarek ubezpieczeń - nic dziwnego, ponieważ to naprawdę ułatwia życie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Generalnie w formularzu porównywarki wpisuje się podstawowe dane swoje i swojej rodziny, opisuje się krótko stan zdrowia, określa wysokość wydatków, cele ubezpieczenia i orientacyjną sumę polisy na życie. Po czym po wysłaniu czeka się tylko na telefony od kilku agentów ubezpieczeniowych, którzy z pewnością dopytają osobę zainteresowaną ubezpieczeniem o kilka kwestii, po czym przedstawią najkorzystniejsze oferty. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ludzie często obawiają się podawania danych kontaktowych w takich formularzach, ale nie ma się czego bać - najczęściej jest to pytanie o imię i nazwisko, nr telefonu i datę urodzenia, potrzebną do określenia wieku. Porównywarka nie pyta o nr dowodu osobistego, nr konta, itd. - nikt nie ma na celu tutaj wyłudzania danych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />Z głowy jest samodzielne biedzenie się nad poszukiwaniem ofert - rola ogranicza się do wypełnienia formularza i wysłuchania agentów. Prawda, że brzmi prosto? :)</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-66670358718929331462014-08-06T10:54:00.000+02:002014-08-06T10:54:29.790+02:00Zdrowe nawyki na każdy dzień <div style="text-align: justify;">
Staram się prowadzić zdrowy tryb życia, dbać o swoją kondycję i organizm. Dlatego chciałabym się skupić na przedstawieniu kilku nawyków, które łatwo wprowadzić do swojego codziennego życia, a które mogą być pierwszym krokiem na drodze poważniejszej zmiany swojego stylu życia. :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>1. Picie przynajmniej dwóch litrów wody dziennie. </b>Czystej wody, nie wody z kawą albo herbatą...:) Woda nawadnia cały organizm, transportuje ważne składniki, pomaga w przemianie materii - a jeśli wypijesz chociaż szklankę wody przed posiłkiem, zjesz mniej, więc pomaga również w odchudzaniu. Uwaga! Wody nie pijemy na zapas - np. nie wypijamy 1,5 litra na raz. Dobrze jest popijać ją przez cały dzień. Rano przed śniadaniem dobrze jest wypić szklankę wody z cytryną. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.freeimages.com/assets/182982/1829813732/fruits-and-vegetables-1442681-m.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://www.freeimages.com/assets/182982/1829813732/fruits-and-vegetables-1442681-m.jpg" height="238" width="320" /></a></div>
<b>2. Regularne jedzenie. </b>Niedobrze jest nie jeść nic przez cały dzień, a później nadrobić te braki jedną ogromną kolacją...Najlepsze jest jedzenie regularne, czyli spożywanie niewielkich posiłków w krótkich odstępach czasu. Dzięki temu mamy lepszą przemianę materii, nie musimy się bać, że nasz metabolizm znacznie się spowolni. Poza tym oduczamy organizm magazynowania tłuszczów na wypadek braku jedzenia przez dłuższy czas - a tak się dzieje, jeśli przez pół dnia jesteśmy głodni, a dopiero później coś jemy. Organizm się nauczy, że nie dostanie nic przez dłuższy czas, więc musi sobie odłożyć pewne składniki - i tak będzie nam rosła oponka :P </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>3. Warzywa, warzywa, warzywa!</b> Na kanapki lub do obiadu - koniecznie :) Zawierają dużo witamin i cennych składników odżywczych, np. sałata zawiera dużo kwasu foliowego, zielone warzywa z reguły regulują poziom cholesterolu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>4. Nie wychodź z domu bez śniadania. </b>Zjedzenie dobrego posiłku przed zajęciami lub pracą pomaga w skoncentrowaniu się. Bez śniadania możemy odczuć spadek koncentracji i zmęczenie, poza tym zjemy później więcej, żeby uzupełnić braki - a o nieregularnym odżywaniu się napisałam już wyżej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>5. Pracujesz na siedząco? Wysiądź przystanek wcześniej. </b>Siedzący tryb życia nie sprzyja zdrowiu. Sama dużo pracuję przy komputerze, czasami po pracy już nic mi się nie chce, ale staram się zawsze zażyć choć trochę ruchu. Czasami jeżdżę do pracy rowerem, auto zastępuję komunikacją miejską i wysiadam wcześniej, żeby chociaż kawałek drogi się przejść i "rozruszać kości". Podczas pracy można chociaż ruszać stopami pod biurkiem, żeby poprawić krążenie...poważnie to mówię! </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6008488096580797463.post-23601745179052699102014-08-04T12:42:00.000+02:002014-08-04T12:42:31.916+02:00Jakie ubezpieczenie Ci się opłaca? <div style="text-align: justify;">
Dzisiaj przedstawię kilka wariantów ubezpieczeń na życie i napiszę, na co zwrócić uwagę przy wyborze polisy dla siebie :) W gąszczu ofert można się naprawdę zgubić. Kiedy jeszcze nie pracowałam jako agentka ubezpieczeniowa, ten temat był dla mnie czarną magią. Wybór polisy na wakacje przyprawiał mnie o ból głowy...Na szczęście teraz jestem już wyszkolona w temacie i mogę z przyjemnością pomagać innym :) Ubezpieczenia na życie możecie sobie porównać na stronie <a href="http://www.ubezpieczeniazyciowe.pl/">http://www.ubezpieczeniazyciowe.pl/</a>, tymczasem ja zabieram się za porównanie kilku opcji. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<div style="text-align: center;">
<b>1. Ubezpieczenie grupowe czy indywidualne?</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
<a href="http://www.freeimages.com/assets/182926/1829252485/money-glass-1010147-m.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="http://www.freeimages.com/assets/182926/1829252485/money-glass-1010147-m.jpg" height="200" width="163" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsze najczęściej zawiera się w miejscu pracy. Opłacalna jest na pewno składka, która jest niższa ze względu na to, że umowę zawiera jednocześnie co najmniej kilka osób, ale minusem jest brak indywidualnego podejścia. Jeśli nie przeczytasz umowy, może się okazać, że zakres ochronny nie jest zupełnie wystarczający dla Ciebie. Ubezpieczenie prywatne daje więcej możliwości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>2. Polisa ochronna czy oszczędnościowa?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Najlepiej połączyć obie opcje :) Wtedy Twoja rodzina i Ty będziecie chronieni finansowo na wypadek nieszczęśliwego zdarzenia, ale również po osiągnięciu wieku emerytalnego zostanie Ci wypłacony kapitał, który będziesz mógł podjąć jednorazowo w całości lub w systemie ratalnym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>3. Tanie czy drogie ubezpieczenie na życie? </b></div>
<div style="text-align: justify;">
Generalnie to zależy od osoby. Cena ubezpieczenia jest ważna, ale nie można się kierować tylko nią przy wyborze polisy. Tania polisa może spełniać w zupełności czyjeś oczekiwania, niektórym będzie potrzebna droższa. Na pewno nie należy przepłacać, biorąc niepotrzebnych opcji "tak na wszelki wypadek", bo jak znam życie, i tak się nie przydadzą, a płacić trzeba będzie; z kolei nie wolno też oszczędzać na ograniczaniu potrzebnego zakresu ochrony! Jeśli ukryjesz przed ubezpieczycielem swój stan zdrowia, żeby dostać zniżkę, nie będzie Ci to się opłacało, kiedy poważnie zachorujesz - bo wtedy nie dostaniesz wypłaty z ubezpieczenia. Trzeba wybierać z rozsądkiem, porównując ceny i zakres jednocześnie. Oszczędzanie na dobrym ubezpieczeniu może przynieść szkody. </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05246304077400660269noreply@blogger.com0